Choć fani Sędziego Dredda zapewne nie doczekają się sequelu
"Dredda" z
Karlem Urbanem, na osłodę pozostaje fakt, że w przygotowaniu jest serial
"Judge Dredd: Mega-City One". Co więcej: udziału
Urbana w projekcie na razie nie wykluczono. Czego możemy spodziewać się po serialu przygotowywanym przez brytyjskie studio Rebellion? Jego prezes,
Jason Kingsley, zabrał głos w tej sprawie.
Ciekawym wątkiem do zgłębienia byłyby obecne w komiksach elementy "dark fantasy", zdradził
Kingsley.
Serial połączy makabrę, szaleństwo i lekkość. Mega-City One to w końcu gigantyczne miejsce z czterystoma milionami historii do opowiedzenia. Serialowa struktura ułatwia przybliżenie miasta i jego mieszkańców. Trudno byłoby zmieścić to wszystko w dwugodzinnym filmie. Kingsley zaznaczył jednak, że projekt jest na bardzo wczesnym etapie rozwoju, więc na ewentualną premierę poczekamy jeszcze ze dwa lata. Akcja serialu będzie rozgrywać się w tytułowej futurystycznej metropolii. Bohaterami będą Sędziowie - policjanci będący zarazem sędziami, ławą przysięgłych i egzekutorami.
Pytanie dla fanów: czy mówiąc o wątkach "dark fantasy" producent sugeruje, że w serialu pojawi się sam Judge Death? Byłoby miło.