hej, dziś mowa o socjologicznej kreacji każdego z Nas. może nie znajdujemy się teraz w anturażu sensu stricto pustynnym, ale uwierzcie mi, że powolutku zasypuje Nas miliard innych rzeczy, niż fizycznie uporczywe, malutkie drobinki piasku
tak, uważam film za projekcję kondycji człowieka w sytuacji bez wyjścia. jak możemy się przekonać- jest źle.
zniewolona osoba zdolna jest do natychmiastowego zdehumanizowania, przewartościowania.
zatopione pod ziemią obskurne pomieszczenie powoli zalewane piaskiem, wymuszona bliskość i dopasowana do fabuły muzyka idealnie podbudowują napięcie.
presja między bohaterami oraz przeraźliwa desperacja drążą dziurę w głowie.
doskonały film pełen rozbujanej symboliki i prawdy o ludzkiej naturze
dobrej nocy!