...muszą być bardzo nieszczęśliwi w swoich związkach... :-P
Mam małe pytanie: czy twoja druga połowa wie o tym, że jesteś bardzo nieszczęśliwy/a w związku...?
"osoby którym film tak bardzo się podobał...
...muszą być bardzo nieszczęśliwi w swoich związkach... :-P"
skąd ten pomysł?
Ciekawa koncepcja, chyba dość nowatorska w historii filmoznawstwa.
A ludzie, którzy lubią "Milczenie owiec" są mordercami-kanibalami?
Z pewnością niejeden by chciał ;-)
A już na pewno być takim szarmanckim erudytą jak Lecter.
a to nie jest tak, że osoby nieszczęśliwe lubują się w oglądaniu nieszczęścia innych bo to ich jakoś podnosi
że niby nieszczęśliwi oglądają ten film i marzą o takim totalnym oderwaniu od rzeczywistości i zapomnieniu z bratnią duszą
chociaż przyznam, że pojęcia nie mam o co chodzi:p
Chyba mi nie powiesz że jesteś w związku tak szczęśliwy jak główni bohaterowie... bo ja nigdy nie byłem, no może kiedyś przez 1wszy tydzień
Ja pitole...! Związek? WTF...?! To jest więź miedzy dwoma ludźmi,
przemijającą... Wiesz co, szkoda słów. Proszę Cię tylko weź się nie
odzywaj. Nie mam teraz jakoś ochoty to tłumaczyć. Tylko błagam: Nie
rozumiesz, nie oceniaj. Miłego!
Fascynujące jest obserwować jak ludzie doszukują się w niektórych filmach (czy książkach) "głębszego przesłania"... Mlaskają tylko nad tym "jaki to wspaniały film"...
"Słowacki wielkim poetą był..."
pozdro.
Ale o jakich ty związkach piszesz? Ten film jest o samotności i myślę że właśnie do samotnych osób najlepiej trafia. A odkąd zmieniłem miejsce zamieszkania doskonale wiem co to słowo znaczy... nawet nie zdajesz sobie sprawy jakie to straszne uczucie nie mieć do kogo się odezwać albo chociażby wyjść na piwo.
Przecież to oczywiste, że mowie o związku małżeńskim głównej bohaterki i nawiązuję do obecnie nieszczęśliwych małżeństw...
W filmie jak na dłoni widać, ze jest nieszczęśliwa - podczas pobytu w Japonii uświadamia sobie, że w napotkanym aktorze w pewien sposób odnalazła bratnią dusze...
Nie w pewien sposób, to Twój problem, do jasne cholery. Uwierz, że coś
takiego istnieje, albo się zamknij! Poza tym co widzimy istnieją uczucia,
emocje -nie widzimy ich. Więź między bohaterami też nie zobaczysz.A ona
najwyraźniej przekracza Twoje życiowe, dotychczasowe doświadczenie w tej
kwestii, więc nie oceniaj.
Strasznie infantylna i wulgarna jest ta twoja wypowiedź... całkowicie bez potrzeby... Aż tak nie możesz strawić faktu, że inni mają odmienne zdanie na pewne rzeczy niż Ty?
Dziecinna to mój drogi jest Twoja wypowiedź, ludzie CI tłumaczą film, a Ty
jak dziecko przy swoim, ze to Ty masz racje, nie dociera, że może jest inny
sens w tym filmie, nie? :)
ps. bym zapomniał: dziwi mnie, że tak wielu ludzi nie wyczuło humorystyczno-sarkastycznego wydźwięku mojej głównej wypowiedzi...
...zamiast potraktować wypowiedź z przymrużeniem oka, to rzucili się na tekst jakbym krzywdził ich matkę...